Chodząc po lesie zauważyłem piękną klacz. Zaraz do niej podeszłem by się przectawić.
-Witam Cię nazywam się Commisson. A Ty piękna damo? -zapytałem się klaczy.
-Ja? Jestem Shadoe.-odpowiedziała piękność.
-Ah... Shadoe... może się przejdziemy?-zapytałem Shadoe.
-Wiesz... może jutro? -zapytała.
-Dobrze jutro mi pasuje.-powiedziałem.
Po chwili Shadoe poszła i ja też. Położyłem się na trawię bo już się ściemniało.
|~Rano~|
Obudziło mnie śpiewanie leśnych ptaków. Ah bo tak! Shadoe! Mieliśmy się przejść!
-Cześć Shadoe.-powiedziałem do klaczy
<Shadoe?>
Sorry że tak późno dodałam. Zgubiło mi się na poczcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.