sobota, 8 sierpnia 2015

Od Commission'a

Tęskniłem za rodziną lecz nie mogłem po sobie dać tego odczuć w nowym stadzie nie chciałem sobie wyrobićw nowym domu rebutacjii płaczka. Moim marzeniem było mieć rodzinę i być dowódcą szpiegów. Drugie się spełniło lecz pierwsze się spełni? Coś wątpie w to... kto by chciał takiego ogiera jak ja za partnera? A może po prostu za dużo myślę? Tak na pewno. Przejdę się do lasu. To najlepsze rozwiązanie. 
Chodząc po lesie zauważyłem piękną klacz. Zaraz do niej podeszłem by się przectawić.
-Witam Cię nazywam się Commisson. A Ty piękna damo? -zapytałem się klaczy.
-Ja? Jestem Shadoe.-odpowiedziała piękność.
-Ah... Shadoe... może się przejdziemy?-zapytałem Shadoe.
-Wiesz... może jutro? -zapytała.
-Dobrze jutro mi pasuje.-powiedziałem.
Po chwili Shadoe poszła i ja też. Położyłem się na trawię bo już się ściemniało. 
|~Rano~|
Obudziło mnie śpiewanie leśnych ptaków. Ah bo tak! Shadoe! Mieliśmy się przejść!
-Cześć Shadoe.-powiedziałem do klaczy
<Shadoe?>


Sorry że tak późno dodałam. Zgubiło mi się na poczcie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.