czwartek, 6 sierpnia 2015

Seth


Imię: Seth. Ostatnio przylgnęło do niego przezwisko 'rude' z powodu kasztanowatej maści. 
Wiek: Trzy lata. To tak teorytycznie. Praktycznie miesiąc więcej, a mentalnie jest źrebięciem.
Płeć: Ogier.
Rasa: Koń. Zwykły.
Głos : Imagine Dragons - Warriors
Stanowisko: 
Alpha II
Charakter: Seth jest typem konia, który nigdy nie może usiedzieć na tyłku, jest wiecznym optymistą i zawsze wpakuje się w kłopoty. Jego niezdarność przekracza wszelkie granice, więc podczas jego wizyt lepiej chować jakiekolwiek kruche przedmioty i cokolwiek co po zetknięciu z ziemią może doznać trwałego urazu. Seth jest osobą bardzo łasą na pochwały i pochlebstwa. Co nie oznacza, że chce być w centrum uwagi na siłę... Nie. Nie jest nachalny, to jedna z jego nielicznych zalet. Jednak, jeśli ktoś uzna go za swój autorytet (czego nie polecam, gdyż nie jest on osobą, którą powinno się naśladować) będzie zachwycony. Poza tym, koń ten ma niewyparzony język, będzie pyskować wszystkim, niezależnie, kim są. Każdą nieprzyjemną sytuację chce obrócić w żart, co zwykle się nie udaje, gdyż ma problemy z wyczuciem powagi zdarzenia. Jest przyjacielski i chociaż lubi się czasem podroczyć to uwielbia kontakt z innymi osobami. Uwielbia gadać, może mówić cokolwiek, byle tylko oczy innych były na niego zwrócone. Często sam narzuca temat rozmowy. Nie jest osobą obrażalską, gdyż nie wytrwałby za długo bez kontaktów z innymi, co nie zmienia faktu, że kłóci się o byle co. Jednak zwykle pierwszy wystawia kopyto na zgodę. Ale przejdźmy dalej. Seth jest żywiołową, ciekawską postacią, pod tym względem bardzo przypomina źrebaka dopiero poznającego świat. Sam w sobie jest 'wiecznie młody', oczywiście, jeśli chodzi o zachowanie tej niezwykle zabawnej osoby. Ciągłe upadki zmuszają go do chodzenia z siniakami, wytartą sierścią i licznymi zadrapaniami, ale sam Seth nie zwraca uwagi na swój wygląd.
Rodzina: Matka miała na imię Flame, ojciec Schiavo, a imion młodszego rodzeństwa nie zdążył poznać.
Partner: Seth jest niestały w uczuciach. Może kiedyś zakocha się tak, że już się nie odkocha?
Potomstwo: Mimo, że podobają się mu malutkie, słodziutkie źrebaczki, uznaje, że nie nadaje się na ojca. Zamiast być ich opiekunem i nauczycielem najprawdopodobniej stałby się przyjacielem i towarzyszem przygód.
Moce: Nie. Seth nie włada żadną mocą, natura mu tego poskąpiła. Jest za to wręcz nieludzko (niekońsko?) wytrzymały, silny i szybki.
Umiejętności: Jest niezwykle sprytny, szybki i zwinny i gdyby nie to, że najprawdopodobniej po drodze się wywali byłby praktycznie nie od złapania.
Historia: Historia Seth'a zaczyna się od jego dzieciństwa, tak jak każda inna. Wychował się w dobrej rodzinie, która miała na niego oko i pilnowała, by był wzorowym uczniem i osiągnął cele oraz spełnił marzenia. Matka ogiera, była prawdopodobnie najmilszą osobą, jaką mogłaby spotkać nasz Seth. Była to osoba, która kochała swoje jedyne dziecko ponad życie i mogłaby skoczyć za nie w ogień. Nad wyraz dobra, opiekuńcza i wyrozumiała istota. Natomiast ojciec był lekko surowy i wymagający. Pilnował go w nauce i również sam uczył fachu. Jednak nadal to tylko kochający i opiekuńczy tatuś, który pilnował swego syna jak oka w głowie. Cały dramat w życiu Seth'a, zaczyna się w dniu, w którym dowiedział się, że jego matka jest w ciąży. Wiedział, że ma już swoje lata i kolejne potomstwo może ją nawet zabić. Jednak co się stało, to się nie odstanie i wszyscy musieli wyczekiwać dnia porodu. Myśl, że własna rodzicielka umiera z dnia na dzień, nie dawała mu spokoju. Natomiast bezradność ze strony wszystkich medyków i szamanów, którzy mówili, że stanu zdrowia nie da się poprawić, doprowadzała do szału. Nie mógł nocami spać, wsłuchując się w ciężki oddech mamy i ciche jęki. Jedzenie nie przechodziło mu przez gardło. Poród zbliżał się wielkimi krokami, a on wiedział, że może stracić swoją matkę na zawsze. Gdy jednak nadszedł ten dzień, nie wiedział co z sobą zrobić. Wybiegł na polanę i był tam, od rana do wieczora. Wracając do domu późną nocą, słyszał ciche chlipanie i wiedział już co się stało. Właśnie tego dnia, stracił oparcie, które mama mu dawała. Nie usłyszy już tego aksamitnego głosu, który słyszał każdego dnia. A co roku miałaby świętować urodziny swoich sióstr w ten sam dzień. W rocznicę śmierci matki. Ojciec, zajmując się troskliwie dwoma maleństwami, wyszeptał tylko, że zdążyła nadać obydwóm imiona i oddała ostatnie tchnienie obok niego. Pół roku później jego relacje z ojcem wahały się pomiędzy "daleka rodzina" i "znajomy". On miał w głowie tylko jego dwie młodsze siostry, a Seth nie wiedział już, jak ma dalej żyć. Cokolwiek by nie powiedział, zawsze on wychodził na tego gorszego, któremu nic nie pasuje. Ojciec ciągle powtarzał " Będę kochał swoje dwie córki ponad życie, czy tego chcesz, czy nie! Matka oddała życie, żeby przyszły na świat, więc doceń to! Matka chciałaby, żebyś to docenił!", a jego odpowiedź zawsze brzmiała "A czy mama chciałaby, żebyś tak traktował swojego syna?". Gdy miał powiedzieć coś jeszcze, co zaważyłoby na całej rozmowie i ich relacjach, ojciec zawsze przerywał dialog, pretekstem, że nie będzie rozmawiał z nim w ten sposób. Jednak tak wyglądały ich wszystkie rozmowy. Każda sprowadzała się do kłótni, a jej ojciec myślał, że tylko on tak obrywa od życia i że nie ma w nikim oparcia. Seth nie miał komu się zwierzać, choć miał wielu znajomych, przyjaciół. Milczał i chował w sobie uczucia. Nie mogąc tego wytrzymać, wybiegł do lasu. Kolejne kilka miesięcy spędził na wędrówce bez najmniejszego celu. Pewnego dnia spotkał młodego smoka, wystraszył się go tak bardzo, że... potknął się i spadł z klifu. Na szczęście smok był przyjazny, udało mu się uratować ogiera przed upadkiem na ostre skały. Zaprzyjaźnili się i dotzali tu razem.
Ciekawostki: Seth boi się motyli. Może to dziwnie brzmieć, ale dla niego te małe, piękne stworzenia są przerażające.
Inne zdjęcia: -
Pochwały/Upomnienia : 0/0
Login: Seth


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.