Szłam akurat do pałacu. Z Casadą. Nagle wpadła na mnie jakaś klacz.
- Przepraszam... - szepnęła cicho zwieszając głowę
- Nic nie szkodzi - powiedziałam i Cas pomogła mi wstać
- Kim jesteś? - spytała klacz
- Jestem Alfą Magic Horses. Chcesz dołączyć? - spytałam
- Jeszcze to przemyśle - odpowiedziała w zamyśleniu
- No,nie daj się prosić - poprosiłam
- No dobrze - odparła lekko się uśmiechając
<Shadoe? Sorry że takie krótkie>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.