poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Od Cascady do Setha

Chodziłam po kamiennym jeziorze , ścigałam się z węgorzami i rybami. Gdy byłam pod wodą zauwarzyłam kopyto jakiegoś konia, koń był brązowy, nie umiałam określić jakiej maści dokładnie. Podpłynełam bliżej i wyskoczyłam z wody, koń odskoczył z wrażenia.
- Hej! Nie wystraszyła,m cię - zapytałam
- Niee! Troche... - odpowiedział ogier
- Tak wgl to jestem Cascada - uśmiechnęłam się szeroko
- Seth - odpowiedział sucho
- Wejdziesz do wody - zapytałam
- Nie raczej nie - odpowiedział zmieszany
- Wskakuj! - krzyknęłam
Galopowaliśmy po jeziorze, ścigaliśmy się wygrałam.
- Co dalej wymyślisz? - zapytałam

<Seth?>
Prosimy dopisać 12 słów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.